Porównanie kamer Sony NEX-EA50 oraz Sony NEX-FS100
Sony NEX-EA50 VS Sony NEX-FS100
Shawn Lam porównuje kluczowe modele z serii kamer Sony z dużym przetwornikiem – nową, naramienną NEX-EA50 oraz stosunkowo starymi, naręcznymi FS100 i FS700 – pod kątem czułości na światło, jakości obrazu i efektywności z obiektywem z motoryczną zmianą ogniskowej (Power Zoom) i składa raport ze swoich poszukiwań praktycznego parafokalnego obiektywu zmiennoogniskowego 3x+ z siłownikiem (servo).
Ostatni raz korzystałem z kamery z obiektywem zmiennoogniskowym z serwem 14 miesięcy temu. Nie byłem pewien czy będę w stanie poradzić sobie bez takiego obiektywu lub obiektywu, który ma zoom większy niż 3x i ma stałą aperturę, ale gdy zobaczyłem jakość obrazu, jaka wychodzi z kamery Sony NEX-FS100, o której pisałem recenzję, wiedziałem, że będę musiał znaleźć jakiś sposób by obyć się bez zoomu sterowanego serwem. Kupiłem dwie kamery FS100.
Nie jestem pierwszym video filmowcem, który porzucił servo zoom – jest tyle firm rezygnujących z kamer video na rzecz aparatów DSLR, że stwierdziłem, iż nie może to być aż tak trudne. Prawdopodobnie utrudniłem sobie sam sprawę bardziej niż było to konieczne gdy zdecydowałem się nie kupować obiektywu kitowego Sony 18-200mm f/3.5-5.6 OS (SEL18200), który jako jedyny jest w posiadaniu wielu filmujących kamerą FS100, ale jakoś trudno mi było ekscytować się obiektywem f/5.6 (przy pełnym telefoto) gdy dookoła jest tyle wspaniałych, szybkich obiektywów o stałej ogniskowej oraz parafokalnych obiektywów f/2.8 3x o zmiennej ogniskowej.
Tak więc ruszyłem na poszukiwanie najlepszego obiektywu zmiennoogniskowego, jaki można znaleźć do FS1000 i zdecydowałem, że będę trzymał się obiektywów A-mount, między innymi Sony Alpha i spadkobiercami obiektywów zmiennoogniskowych Minolta AF i Konica-Minolta AF. Ostatecznie zdecydowałem się na zestaw 3 obiektywów: Sony 16-50mm f/2.8 DT, Konica-Minolta 28-75mm f/2.8, oraz Minolta 70-210mm f/4.0. Potem dodałem parkę obiektywów stałoogniskowych – 50mm f/1.4 i 28mm f/2.0 – chociaż zamówiłem też ręczny E-mount Rokinon 24mm T1.5 Cine Lens w nadziei, że będzie pasował lepiej do mojego obiektywu 50mm 1/4.
Zadowolony ze swojej kolekcji obiektywów stało- i zmiennoogniskowych typu 3x, wyruszyłem na poszukiwania obiektywów, które są dłuższe niż zoom 3x, utrzymują ostrość gdy zmieniamy długość ogniskowej (parafokalne) i mają stałą aperturę tak by mój F-stop nie zmieniał się gdy przybliżam lub oddalam.
Zoomowanie poza 3x
To ostatnie zadanie dla obiektywu okazało się największym wyzwaniem. Na kilku planach zdjęciowych okazało się, że potrzebuję obiektywu zmiennoogniskowego z zasięgiem zoomu większym niż 3x, które są w moim zestawie. Po dogłębnym zbadaniu sprawy kupiłem obiektywy Tamron 24-135mm f/3.5-5.6 i Sony 18-135mm f/3.5-5.6 DT. Tamron miał być parafokalny, ale okazało się, że nie jest. Sony nie chwalił się, że jest parafokalny, ale był.
Tak więc świętowałem małe zwycięstwo, że znalazłem nowy, parafokalny obiektyw. I wtedy zdecydowałem się sprawdzić, czy obiektyw ten potrafił utrzymać F-stop na przeciągu całego zakresu zoomu i zdałem sobie sprawę, że jest problem – obiektyw ten nie potrafił utrzymać F-stopu na całym zakresie zoomu, i nawet gdy zatrzymałem obiektyw na f/5.6 gdy był w pełni szeroki, zatrzymywał się jeszcze dalej gdy wykonywałem zbliżenie. To nie mogło nijak zadziałać. Mógłbym poradzić sobie z f/1.6-2.0, jakie robiła moja kamera Sony Z7, ale 1 1/3 stopu dawało zbyt dużą utratę światła.
Tak więc spytałem mojego brata – również video filmowca, posiadającego obiektyw 18-200mm E-mount – co on zrobił, i on powiedział mi, że zatrzymał obiektyw na f/5.6 przez dokonaniem najazdu na obiekt, i obiektyw utrzymał tę aperturę poprzez cały zakres zoomu. Przetestowałem to na moich obiektywach A-mount i stwierdziłem, że nie były w stanie utrzymać apertury w ten sposób. Nie potrafię wyjaśnić jak ani dlaczego obiektyw kitowy Sony E-mount jest w stanie to zrobić, ale nie mniej jednak jest to atrakcyjna cecha – i tak, ten obiektyw jest parafokalny. Dodałem ten kitowy obiektyw E-mount do mojej listy życzeń, ale wiedząc, co jest w planach rozwojowych obiektywów E-mount wstrzymałem się od zakupu.
Sony EA50 wkracza do akcji
Firma Sony już na NAB 2012 (gdy ogłoszono NEX-FS700) zasugerowała, że ma w swoich planach obiektyw zmiennoogniskowy E-mount z serwem – wahadłowy przycisk zoomu na kamerze FS700 był tego dowodem – ale nie podano żadnych szczegółów. Potem Sony ogłosiło premierę kamer NEX-VG30H i NEX-EA50H (H oznacza, że zawierają one obiektyw w zestawie) i obydwa modele zawierały nowy obiektyw kitowy, tj. Sony SELP18200 (P oznacza Power Zoom), i ten obiektyw przyciągnął moją uwagę. Kamera EA50 też, jako że Sony twierdziło, iż jest ona w stanie wykonać 2x zoom bez strat na tym sensorze.
Przypadkiem mój lokalny dealer Sony’ego miał przemawiać na spotkaniu Związku Zawodowych Videofilmowców […] i przywieźli ze sobą dwie kamery EA50. Wziąłem jedną do swojego studia i miałem przez półtora dnia zanim dostałem telefon, że Sony potrzebuje swój sprzęt demo z powrotem.
To, co sprawia, że kamera NEX-EA50 jest unikalna to to, że jest to pierwsza kamera video z dużym przetwornikiem dostępna ze zintegrowanym uchwytem naramiennym. Jeśli kiedykolwiek próbowaliście trzymać w ręku kamerę z dużym przetwornikiem bez pomocy rigu to wiecie, że jest to praktycznie niemożliwe. Monitor LCD umieszczony na wierzchu moich kamer FS100 powodował, że utraciłem możliwość spontanicznego przejścia na uchwyt ręczny. Generalnie odkryłem, że z obiektywem kitowym kamera EA50 jest trochę za ciężka z przodu, ale Sony ma dwa gwintowane mocowania na suwnicy uchwytu naramiennego (który można cofnąć na potrzeby korzystania ze statywu) jeśli chcemy dołożyć przeciwwagę lub akcesoria.
Nie posiadam osobiście żadnego obiektywu E-mount, tak więc nigdy nie korzystałem ze stabilizacji optycznej (OSS) wewnątrz obiektywu na potrzeby pracy z ręki lub z ramienia, ale jako że zazwyczaj pracuję ze statywem, krano-slajderem i kranem, nie brakowało mi tego zbytnio. OSS działa bardzo dobrze, ale – jak wszystkie systemy stabilizacji – trzeba ją wyłączyć gdy pracuje się na statywie, albo momenty startu i zatrzymania nie będą ostre.
Sensor w EA50
Przetwornik w kamerze EA50 to przetwornik fotograficzny APS-C – typ spotykany w aparatach Sony NEX, a nie przetwornik video Super35mm jaki znajdziemy w modelach Sony NEX FS100/700. Natywnie, sensor ten ma 16 megapikseli. Może on nawet robić zdjęcia wielkości 16MP na kamerze EA50, ale ja nie testowałem tej funkcji foto.
Teoretycznie oznacza to, że kamera oversampluje, dając w rezultacie sygnał video HD 1080 trochę mniejszy niż 2MP, i byłby on bardziej podatny na morę (ang. moire) i aliasing. Nie naciskałem na to zbytnio, ale w moich testach porównawczych z FS100 nie zaobserwowałem żadnych widocznych artefaktów, które mógłbym wybrać.
Czułość na światło
To, co natychmiast zauważyłem to to, że kamera jest znacznie mniej czuła. Jest to w głównej mierze spowodowane tym, że indywidualne receptory foto są prawdopodobnie około 4 razy mniejsze niż w FS100, i gdy kamera używana jest do rejestracji video, obszar efektywnych sensorów jest również mniejszy. Wizualnie można zobaczyć, że sensor APS-C jest innego kształtu niż sensor Super35mm, a to oznacza, że partie sensora fotograficznego nie są używane w trybie video. Nie byłem zdziwiony, że EA50 jest mniej czuła na światło niż FS100, ale zanim przetestowałem obydwa modele ‘bok do boku’, nie miałem pojęcia, jak dużą różnicę w czułości światła zauważę i – ostatecznie – czy warto sobie tym zaprzątać głowę czy nie.
Z braku skomplikowanego sprzętu naukowego do kalibracji aby zmierzyć tę różnicę w czułości światła, zaprojektowałem prosty test. Na moim planie testowym ustawiłem kamerę FS100 na podbicie 0 dB i użyłem zebr by ustawić ekspozycję kowboja na dużym pociągu dokładnie na 85 IRE. Potem zastąpiłem FS100 kamerą EA50 na tym samym statywie, zamieniłem obiektywy tak by kamery korzystały z tego samego, a potem spróbowałem dopasować ekspozycję na kowboja używając tylko podbicia (gain).
Wynik: EA50 jest około 9 dB podbicia mniej czuła niż FS100. Równa się to około 1,5 stopnia ekspozycji i zgodne jest z wartościami początkowymi ISO kamer EA50 (160) i FS100 (500). Specjalne podziękowania dla mojego syna, który pożyczył mi swój pociąg na potrzeby tej sceny testowej.
A teraz, co to oznacza w praktyce? Generalnie nie spotykam się z sytuacją, że potrzebuję więcej niż 12dB podbicia nawet przy najbardziej wymagających sytuacjach oświetleniowych z kamerą FS100, ale gdybym musiał użyć EA50, potrzebowałbym 21dB podbicia by osiągnąć ten sam poziom ekspozycji. W przypadku kamkordera dałoby to w rezultacie wyjątkowo zaszumiany obraz, ale w przypadku kamery video z dużym sensorem podbicie w wysokości 21 dB jest bardzo użyteczne.
W teście, który wykonałem w zeszłym roku zauważyłem, że obraz z sensora 1/3 cala (Sony NX5) przy podbiciu -6dB był mimo wszystko bardziej zaszumiony niż obraz z FS100 przy 18dB, tak więc trochę (albo dużo) podbicia na kamerze video z dużym przetwornikiem nie jest niczym strasznym.
FS100 wymaga 18dB podbicia, a EA50 wymaga 27dB aby osiągnąć tę samą ekspozycję. Kolory są mniej kreskówkowe, jest znacznie mniej szumów, a głębia pola jest płytsza na FS100.
Testowanie zoomu z siłownikiem
Następnie przystąpiłem do testowania funkcji Power Zoom na nowym obiektywie SELP18200 używając zarówno przycisku na zoomie jak i przycisku na samym obiektywie. Reagował on w bardzo podobny sposób jak większość kamkorderowych obiektywów z zoomem z servo, i można wejść w menu i zmienić dany zoom z zoomu czułego na nacisk (który osobiście wolę) na zoom o stałej szybkości.
Ogólnie rzecz biorąc byłem bardzo zadowolony z zoomu z siłownikiem, ale EA50 ma jeszcze jedną nowa funkcję zoomu, którą chciałem naprawdę przetestować – bezstratny dwukrotny (2x) zoom na sensorze.
Ponieważ przetwornik APS-C oversampluje jeśli chodzi o video w HD, Sony zdało sobie sprawę, że jeśli pozwolą użytkownikowi, by robił najazd zoomem na sensorze, a nie na obrazie, będzie on wyglądał na bezstratny i efektywnie pozwoli użytkownikowi robić najazd na obiektywie o stałej ogniskowej. (Tak przynajmniej reklamowali tę funkcję.) Ale chciałem zobaczyć, czy można zrobić najazd na obiektywie zmienoogniskowym. Dlaczego? Ponieważ byłem właśnie w trakcie niespełnionej odysei w poszukiwaniu obiektywu zmiennoogniskowego większego niż 3x, który jest zarówno parfokalny, szybki, jak i utrzymuje swój f-stop na całości zakresu zoomu.
‘Odpowiedni’ obiektyw typu Cine Zoom odpowiadający tym wymaganiom jest niesamowicie drogi – tak drogi, że na wiele z tych obiektywów trzeba złożyć indywidualne zamówienie, a ceny sugerowane nie są nawet wymieniane w cennikach. Udało mi się znaleźć jeden przykład by pokazać taki koszt: obiektyw Fujinon Zk4.7x19 19-90mm T2.9 Cabrio PL mount, który ma cenę sugerowaną 38,000 USD. To oczywiście nie mieści się w moim budżecie, ale widzicie chyba, do czego zmierzam. Gdyby EA50 potrafiła wykonywać dwukrotny zoom na sensorze w połączeniu z profesjonalnym obiektywem 3x f/2.8 DSLR, mógłbym otrzymać nawet większy zakres długości ogniskowej za 36-37 tysięcy USD taniej niż z powyższym obiektywem.
Zoomowanie na sensorze
I wiecie co? Kamera EA50 potrafi zoomować na sensorze z każdym obiektywem – stałoogniskowym, zmiennoogniskowym, a nawet kitowym typu E-mount 11x – zamieniając go w niesamowity obiektyw 22x. W mojej scenie testowej nie zaobserwowałem żadnej zauważalnej starty światła gdy zoomowałem na sensorze, i bardzo małą utratę ostrości, chociaż ta ostatnia jest do zauważenia, i naprawdę trudno porównać różnicę w ostrości między szerokim a najechanym ujęciem ponieważ w tym pierwszym najeżdżamy pikselami by zachować kadr (framing).
Ostatecznie opisałbym ten zoom na sensorze jako zasadniczo bezstratny lub na tyle niewielki, że nie widzę różnicy.
Sony EA50 contra Sony FS100: kompromisy
Oto kompromis. Mniejsza czułość na światło, ale 2x większy zakres na każdym obiektywie. Czy kupiłbym ją? Bardzo poważnie to rozważam, ale nie łączyłbym ją z kitowym obiektywem 18-200mm Power Zoom ponieważ obiektyw ten powinien być używany tylko przy f/5.6, a to zbyt wolno jeśli używa się EA50 (mniej czułej na światło) – za wyjątkiem, oczywiście, filmowania na zewnątrz.
EA50 radzi sobie dobrze z wysokim podbiciem, ale nie tak dobrze jak FS100, tak więc raczej nie popychałbym jej daleko poza zakres >20 dB. Zamiast kitowego obiektywu do EA50 zastosowałbym jakiś obiektyw 3x f/2.8 po to, by zminimalizować różnicę w czułości na światło, a wtedy założyłbym obiektyw SELP18200 na FS100 po to, by obydwie kamery miały możliwość zoomowania albo na sensorze, albo za pomocą zoomu z siłownikiem.
W kamerach, które nie mają wahadłowego przycisku zoomu na korpusie, obiektywy E-mount Power Zoom mają suwak zoomu na obiektywie. Linia obiektywów typu Power Zoom podwoi się gdy Sony wypuści na rynek uprzednio anonsowany obiektyw 16-50mm f/3.5-5.6 OSS Power zoom, ale spodziewam się, że w przyszłości Sony zapowie również inne obiektywy typu Power Zoom.
Dodatkowe uwagi co do kamery Sony NEX-EA50
Na koniec mojej oceny kamery EA50 chciałem zauważyć, że brakuje jej wyjścia HD-SDI, ale za to oferuje czyste wyjście HDMI. Wizjer jest po lewej stronie korpusu a nie na górze, co mi się podoba.
Tak jak FS700, która również ma przycisk ogniskowej po prawej stronie na uchwycie na rękę, wolę go po lewej stronie z resztą kontrolek obiektywu tak jak w FS100.
EA50, tak jak FS700, ma na tyle wysoko mocowanie obiektywu że pozwala to na swobodne używanie statywu gdy połączona jest adaptorem Sony LA-EA2 A do E-mount. W moich kamerach FS100 musiałem uciekać się do dodawania szybkozłączki Manfrotto na wierzch płyty statywu Vinten aby zwiększyć tę wysokość.
I wreszcie – EA50 (ze swoim trochę mniejszym sensorem APS-C) – nie ma tak płytkiej głębi pola jak FS100, ale wciąż jest ona dobra, chociaż prawdopodobnie nie tak płytka jak to, co będzie we właśnie wypuszczonej kamerze video Sony NEX-VG900, która cechuje się sensorem Super35mm i umożliwi użytkownikom filmowanie pełnej klatki na obiektywach typu A-mount przy zastosowaniu dołączonego adaptora LA-EA3, i również ma wahadłowy przycisk zoomu.
Nie udało mi się jeszcze przetestować VG900, ale jeśli przyjrzymy się dokładniej specyfikacji na stronie internetowej firmy Sony to zauważymy, że VG900 również posiada zoom cyfrowy 2x oraz kontrolkę Power zoom – ale jest to temat na inny artykuł, a te nowe ulepszenia sprawiają, że zastanawiam się, kiedy ogłoszony zostanie następca kamery FS100 i czy on również będzie miał funkcję zoomowania 2x na sensorze, albo czy FS700 z aktualizacją oprogramowania firmowego będzie miała dodaną tę funkcję.
‘Streaming Media’, 21 listopad 2012
http://www.streamingmedia.com/Producer/Articles/Editorial/Featured-Articles/Sony-NEX-EA50-vs.-Sony-NEX-FS100-%28and-the-Parfocal-3x+-Zoom-Challenge%29-86298.aspx